Zima to pora roku budząca różne emocje. Jedni ją uwielbiają, inni marzą o tym, by jak najszybciej minęła i odliczają dni do pierwszego dnia wiosny. Jednak przebywając w górach warto docenić zimową aurę i ciekawie spędzić czas. Jazda na nartach, łyżwach, szaleństwa na śniegu, podziwianie cudnych krajobrazów – to niejedyne atrakcje. Kolejną z nich są kuligi góralskie Zakopane.

Sposób na relaks i zabawę – Kulig w Zakopanem

Jadąc saniami przez pokryte białym puszkiem pola, łąki, lasy, mamy okazję zobaczyć góry w nieco innym wydaniu. Szybko przekonujemy się, że zimowa sceneria potrafi zaczarować. Każdy z nas musi czasem odciąć się od codziennych spraw, od ciągłej gonitwy, podczas wypoczynku w Tatrach koniecznie trzeba zapewnić sobie moc atrakcji, dzięki którym będzie to możliwe. Przejażdżka saniami to doskonały sposób na poprawienie nastroju. Kiedy pędzimy przez magiczne zakątki, a naszym oczom ukazują się niesamowite widoki, trudno nie mieć dobrego humoru i uśmiechu na twarzy.

Kulig Zakopane oferty – po wrzuceniu tej frazy w internetową wyszukiwarkę pojawi się długa lista firm organizujących tą atrakcję. Wybór jest naprawdę imponujący. Naszym zdaniem doskonałym pomysłem jest przejażdżka saniami przez wyjątkową Dolinę Chochołowską, która w zimowym wydaniu według niektórych turystów jest jeszcze piękniejsza. Można wybrać przejażdżki w ciągu dnia, co ma swoje plusy. Obserwowanie w słoneczne, mroźne popołudnie górskich obszarów, pokrytych bielą, to zajęcie dające wiele frajdy. Część osób woli jednak opcję – kulig nocny Zakopane. Rzeczywiście, gdy jest ciemno i towarzyszy nam blask pochodni, klimat staje się zupełnie inny. Góry są groźniejsze, prezentują inne oblicze.

Koniecznie należy zdecydować się na kuligi zakończone ogniskiem i zabawą z góralami, w rytmach skocznej muzyki. Pyszne jedzenie, grzaniec, śpiewy, tańce – tego nie można sobie odpuścić wypoczywając w Tatrach. Nagle okazuje się, że zimowa aura ma więcej zalet niż wad. Gwarantuje moc rozrywek i daje wiele radości. Trzeba tylko umieć ją wykorzystać i tak zaplanować czas, by po powrocie do domu nie mieć niedosytu.